Hej, dzisiaj mam dla was hybrydkę, którą nosiłam zimą (mam refleks, nie ma co :P).
Prelude to a kiss to już ostatnia z 6 hybryd ORLY, które miałam okazję
przetestować. Jest to ładny, klasyczny nudziak, który lekko wpada w
różowo-brzoskwiniowe tony. Generalnie, na co dzień lubię żywsze kolory, wzorki, stemple itd ale raz na jakiś czas mam ochotę na mani, które nie rzuca się w oczy. Tak właśnie było w okresie zimowo- świątecznym, kiedy w pracy był straszny młyn, nie miałam czasu na swoje paznokcie, ale chciałam je mieć zrobione. Krótkie, ale zadbane. Skromne, ale ładne.
Jeśli chodzi o lakiery
nude to ważne jest aby dobrać taki kolor, który nie będzie wyglądać na "brudny" (wiecie o co chodzi nie? że jak czasem patrzymy na nie z daleka to się zastanawiamy czy one w ogóle są pomalowane). Nie polecam tej opcji przy stopach bo patrząc na nie z góry można się tylko wkurzać. W moim przypadku zupełnie nie sprawdzają się kolory z domieszką brązu, ale właśnie te wpadające w róż.
Jeśli chodzi o nakładanie i konsystencję to określiłabym je mianem trudnej miłości- do pełnego krycia dałam 4 cienkie warstwy (bardzo nie lubię jak mi prześwituje wolny brzeg). Ale było warto. Lakier zdecydowanie ma swój urok i jest godny polecenia. (lepiej dać 4 cienkie, niż zrobić doliny-moreny)
Podoba się Wam? Nosicie czasem nudziaki?
Dla przypomnienia- wszystkie kolory hybryd ORLY Gel FX, które testowałam
(kliknięcie w zdjęcie przenosi do recenzji)
całkiem przyjemny i faktycznie Ci pasuje :) ja się tylko cieszę, ze te kolory wszystkie są też w ofercie normalnych lakierów, bo nadal uważam, że nie polubię się z hybrydami :p
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten lakier :D
OdpowiedzUsuńbardzo ładny! to jest właśnie taki odcień nude, który dobrze wygląda do mojej karnacji :)
OdpowiedzUsuńprzyjemny kolorek :)
OdpowiedzUsuńładny kolor, również wolę nudy wpadające w róż :)
OdpowiedzUsuńLepiej późno, niż później ;)
OdpowiedzUsuńKolor mi się bardzoo podoba, zdecydowanie w moim guście.
Ładny nudziak, bardzo lubię takie paznokcie, co to się nie rzucają w oczy. Za to hybrydy na razie to nie moja bajka, chociaż efekt syrenki jest niezły i na razie nie widziałam nic takiego w lakierach, nawet duochromy wyglądają inaczej.
OdpowiedzUsuńKolor rzeczywiście świetny ;-)
OdpowiedzUsuńśliczny kolor! *.*
OdpowiedzUsuńKolor ładny, choć ja wolę nudziaki właśnie wpadające w brązy. Jednak 4 warstwy to dla mnie zdecydowanie za dużo.
OdpowiedzUsuńKolorek bardzo ładny :) Powiem Ci, że nie mam takich problemów z nudziakami, raz miałam tylko z zielonym - jak mi dłoń gdzieś szybko mignęła, to miałam wrażenie, że brudna jestem :D
OdpowiedzUsuńJa mam na dysku zdobienia jeszcze z tamtego lata nieopublikowane ( Bardzo ładny kolorek ;) kiedyś nie lubiłam jasnych lakierów, ale ostatnio blady róż stał się właśnie moim ulubieńcem ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie nudziaki :D cudny!
OdpowiedzUsuńFajny komórek ;) mnie się zdarza porobić "doliny i moreny"
OdpowiedzUsuń:D
I wciąż szukam idealnego nudziaka ;) z żadnego na sobie nie jestem zadowolona :p
*kolorek oczywiście :D
UsuńŁadny jest, no ale 4 warstwy? Ja bym nie miała cierpliwości :P
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor! Ja bym jednak się nie poświęciła, wolę lakiery które od razu dobrze kryją.
OdpowiedzUsuńBardzo mało Orly jest na blogach, chyba tylko u Ciebie i u Marleny widze, a szkoda bo mają fajne kolorki ;) Na pewno kiedyś się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńJa zawsze jak dotrą do mnie nowe płytki to mam manię stemplowania :D A te teraz są chyba najładniejszymi jakie mam <3
Śliczny kolor! :) Szkoda że tak kiepsko kryje, ale wygląda ślicznie ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie nude kolory na paznokciach :) Obserwuje i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń