Niewątpliwym plusem mojej pracy na zmiany są wtorki i czwartki, kiedy kończę pracę o 15 i mam całe popołudnie dla siebie (nagle dzień wydaje się taki długi, tyle można zrobić wow!). I do tego jest już długo jasno, można zrobić mani, a nawet je obfotografować tego samego dnia- to już luks! :P
W takich momentach można dać upust kreatywności- kiedy człowiek nigdzie się nie spieszy, nie ma deadline'u, może usiąść z kawką do farbek i się pobawić :)
Ja miałam ochotę na takie kwiatki inspirowane Tartofraises, ale nie odtwarzałam dokładnie jej motywu tylko stworzyłam coś na podobieństwo :) Są to kwatki one stroke chociaż może tego aż tak nie widać pod natłokiem tych czarnych konturów- dalej potrzebuję ultra cieniutkiego pędzelka, bo mój najcieńszy robi takie grubasy :(
Lakier bazowy to pastelowy fiolet z Golden Rose Rich Color nr 47. Wiecie, że uwielbiam laksy z RC bo kryją po jednej warstwie, szybko schną i dają ładny połysk, więc nie trzeba długo czekać zanim się dołoży wzorek.
Jedna rzecz ze szkolenia, która utkwiła mi w pamięci, warta przekazania dalej
(dotyczy to zawodów medycznych, fryzjerek, kosmetyczek i wszystkich takich gdzie często myje się ręce w ciągu dnia) otóż:
ręce należy nie tylko myć i dezynfekować (co jest jasne!) ale też używać preparatów pielęgnacyjnych! Czyli krem do rąk w pracy to nie jest jakaś fanaberia tylko BHP. (chodzi o naruszanie ochronnej warstwy lipidowej na skórze przez środki myjące).
Mam nadzieję, że jeśli robicie paznokcie komuś (np klientkom w domu) to pamiętacie o dezynfekcji dłoni i jednorazowych rękawiczkach ? (Wierzyć, że tak!) No to w takim razie pamiętajcie też o kremiku :)
Jak Wam się podobają kwiatuszki?
Widać że one stroke??
Piękne kwiaty ! Też wyciągnęłam swoje farbki niedawno i się nimi bawię; ja zazwyczaj malowałam wszystko lakierami, ale pora coś zmienić w końcu ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Jak umiałaś lakierami to farbkami Ci wyjdzie bez problemu, farbkami jest łatwiej, a Ty masz talent, więc...MALUJ :)
UsuńWyszło super:) Czasami taki wolny dzień wyzwala w człowieku dodatkowe zapasy energii :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jak dobrałaś kolory, zresztą fiolet to moja słabosć :) także super
OdpowiedzUsuńSabi, Ty niedobra kobieto :( prześliczne jest to mani <3 też muszę się naumieć one stroke :d Całość wygląda bosko pod tymi konturami i z cyrkoniami i z brokatem <3
OdpowiedzUsuńŚlicznie zmalowane. Też ostatnio się śmiałam, że w końcu nadeszła pora roku gdzie można po pracy pomalować paznokcie i jeszcze je obfocić :-)
OdpowiedzUsuńsuper prezentują się te kwiatuszki
OdpowiedzUsuńKwiaty wyglądają rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńCo do rąk, to mam dosłownie manię ich mycia, ale o kremiku nie wiedziałam, bardzo cenna informacja :)
Z widocznością one stroke tak średnio na jeża, ale to nic a nic nie umniejsza cudowności Twojego zdobienia! Nie wiem czy to ja robię coś nie tak, ale moje farbki mają strasznie słabe krycie...
OdpowiedzUsuńa jakich używasz? może to być wina farbek, albo tego, że każdy element powinno się poprawić 2-3 razy :>
UsuńZ chęcią bym się pobawiła farbkami i pędzelkami, jednak jak lewą rękę bardzo ładnie zrobię, to tak na prawą to patrzeć nie mogę :D Dlatego wolę już gotowce :)
OdpowiedzUsuńAle świetnie wyszły Ci te kwiaty, a połączenie kolorystyczne - moja bajka!
Bardzo ładnie wyszyły Ci te kwiatuszki ;-) Widać w nich coś z one stroke! ;-) A kontury dodały im takiego rysunkowego wyrazu ;-)
OdpowiedzUsuńKwiaty wyglądają pięknie! Wszyło idealnie ;) Mi osobiście średnio podobają się te kamyczki, no ale to szczegół taki :D
OdpowiedzUsuńNo właśnie jak je dałam to stwierdziłam, że lepiej było bez, ale już ni szło oderwać bez naderwania mani... No i były dość duże więc same odpadły drugiego dnia także trochę spsuły :(
Usuńwyszło super :))
OdpowiedzUsuń*też lubię takie niespodziankowe wolne popołudnia, choć u mnie to rzadkość ;) no i zazwyczaj maluję po nocach ;)
piękniście! Bardzo mi się podoba wszystko! <3
OdpowiedzUsuńsuper :) od razu zauważyłam, że to inspiracja Tartofraises :P ja też lubię się trochę zainspirować czyjąś pracą, a nie robić identycznie :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o cieniutkie pędzelki polecam te z Indigo :) (żeby uzyskać super cienką linię wario popróbować też z farbką - znaleźć metodę - ja maczam pędzelek w wodzie i "przejeżdzam" lekko po farbce, jak wciąż za grubo, to znów lekko zamoczyć w wodzie, czasem tylko rozrzedzam farbkę). Kwiatuszkowe mani #debeściak :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Muszę tego spróbować. Faktycznie zauważyłam, że im bardziej rozwadniam farbkę tym udaje się robić cieńsze linie, ale znowu muszę je potem poprawić żeby nie były szare tylko czarne. Czaję się na indigo 004
Usuńcoś pięknego <3
OdpowiedzUsuńpiękne są ♥ ile musiałaś w to włożyć pracy :D
OdpowiedzUsuńKolorki fantastyczne i kwiatki też. Podobają mi się czarne kontury zwłaszcza, że wykonane tak precyzyjnie:)
OdpowiedzUsuńoj bardzo ładne są!!
OdpowiedzUsuńKilka dni temu też bawiłam się farbkami - ostatnio obudziło się we mnie dziecko :D Twoje zdobienie, chociaż bardzo bogate, jest także bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńNo co tu dużo mówić, po prostu Ci zazdroszczę tych kwiatuszków i gdybym tylko potrafiła to bym ten wzorek od Ciebie sobie "zgapiła":)))ale tak ładnie to ja malować nie umiem:)
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się ten mani...ja bym nie miała cierpliwości do tych malunków :)
OdpowiedzUsuńSuper kwiatuszki Ci wyszły :) Muszę się skusić na te farbki, bo już tak się na nie czaję od jakiegoś czasu :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kwiatuszki
OdpowiedzUsuń