15 czerwca 2015

Nie mam dziecka bo...chuj Ci do tego!

Internetem zawrzało. Zawrzało tak bardzo, że postanowiłam sama się wypowiedzieć na ten temat. Nowa kampania fundacji "mama i tata" pod tytułem "Nie odkładaj macierzyństwa na potem".
 Jeśli ktoś jeszcze tego nie widział, to...zazdroszczę. W skrócie:
W spocie widzimy ładną młodą panią (na oko 30stka), która przechadza się po pięknym, acz pustym jak jej spojrzenie domu i mówi, że zdążyła zrobić karierę, zdążyła być w Tokio i w Paryżu, wyremontowała apartament i kupiła dom, ale nie zdążyła zrobić dziecka. Chlip-chlip, łezka, smuteg. 
(firanek też zapomniała powiesić, taka jest nowoczesna!)
Biedna, bogata pani, która zarabia tyle że kupuje domy i mieszkania, samorealizuje się, podróżuje- a to suka!! Powinna w domu siedzieć i dzieci rodzić !
Dlaczego ta kampania doprowadziła mnie do wścieku macicy i rzucania kurwami?

1. Jest obraźliwa dla kobiet !
Przedstawia nas w złym świetle, sugeruje, że to nasza wina. My, złe suki, wybieramy karierę i podróże zamiast rodzić dzieci (jeśli masz macicę to jest twój psi obowiązek! masz chcieć dzieci, a jak nie chcesz to i tak musisz mieć, przyrost w Polsce spada, nie ma kto na emerytury robić!Taki Twój zasrany obowiązek wobec społeczeństwa, państwa i kościoła. ).

2. Komuś nie podoba się, że kobiety mają coraz większe prawa
Kiedyś robienie kariery i podróżowanie było domeną mężczyzn. Facet miał zarabiać, realizować się w pracy i przynosić hajs, a kobieta miała siedzieć w domu, rodzić dzieci i prasować mu koszule. A teraz co to się porobiło? kobietom zachciało się szpilek, samorealizacji i podróży? trzeba szybko je ustawić na właściwe miejsce bo chyba im się w dupach poprzewracało!


3.  Sugeruje, że każda kobieta chce dziecka i bez niego jest pusta jak wydmuszka
Uwaga, wiadomość z ostatniej chwili- nie każda kobieta pragnie dziecka, a te które nie mają nie są wynaturzonymi, starymi pannami z kotem. Czemu nikogo nie dziwi jak facet mówi, że nie chce zadnych dzieci, a jak powie to kobieta to wszyscy patrzą na nią jakby spadła z księżyca? Ta presja, że kobiety mają rodzić bo zegar tyka. Facetom łatwiej jest nie mieć dzieci, nawet jak mają 60 lat to mogą sobie znaleźć jakąś małolatę i machnąć jej dzidziusia, a kobiety to co? Po 40 są już przeterminowane, zużyte. Zrobić niebezpiecznie, adoptować- nie da rady. Całe życie wiatr w oczy.

4.Sugeruje, że nie można mieć domu, kariery i jednocześnie mieć dziecka.
Bo oczywiście każdy w Polsce najpierw ma swoje mieszkanie (spłacone), a dopiero później robi dziecko- true story. Wóz albo przewóz. Albo praca albo dziecko. Wybieraj. Nie można mieć ciasteczka i zjeść ciasteczka (powiedział ktoś kto zamiast blachy ciasteczek, robi w piekarniku JEDNO ciasteczko.) Jeśli rodzisz dziecko to masz siedzieć w domu, w pieluchach, rzygach, krzykach, przecież tego chciałaś nie? A jak wrócisz po macierzyńskim to praca będzie na Ciebie czekać z otwartymi ramionami, bo przecież pracujesz na umowę o pracę. Szampan wystrzeli, a kierowca autobusu wstanie i zacznie klaskać.

4. Spot jest sztuczny i nijak ma się do polskich realiów.
 No bo helloł, kto w Polsce zarabia tyle, że przed trzydziestką kupuje dom i remontuje apartament? To ile ona zarabia?? 
5. Gdzie jest tatuś?? Czy robienie dzieci to tylko robota dla kobiet ? Dlaczego fundacja "mama i tata" zapomniała o tacie? Do tanga trzeba dwojga. A może ta kobieta chciała mieć dziecko, ale jej facet mówił, że jeszcze nie teraz? A może powiedzmy o kobietach które były młode, szczęśliwe, robiły karierę, a nagle zaszły w ciążę, tatusiowi się znudziło i zostały same na lodzie z dzieckiem i be środków do życia? Czemu mówiąc o dzieciach automatycznie kierujemy to do kobiet? a może jakiś spot dla panów o tacierzyństwie?

Zastanówmy się lepiej nad prawdziwymi powodami przez które młode Polki nie zachodzą w ciążę:

1. Pieniądze-Bo ich na to nie stać. wiele osób zarabia najniższą krajową i ledwo im starcza do pierwszego, a skąd tu wziąć kasę na dziecko, badania, lekarzy, pieluchy, mleka itd? Dziecko to ogromny wydatek. Powiedziałabym luksus, na który nie każdy może sobie pozwolić.

2. Umowy śmieciowe. Drodzy politycy, dlaczego tak olewacie ten temat ? To wina państwa, że wielu pracodawców nie chce dawać umowy o pracę bo koszty utrzymania pracownika są ogromne. Zus zżera wszystko, a tracą na tym pracownicy. Jak ktoś pracuje na śmieciówce to jaki macierzyński dostanie ?

3. Brak pewności, że po powrocie z macierzyńskiego praca będzie na nie czekać.
Przecież pracodawcy KOCHAJĄ kobiety-matki, a jeszcze lepiej samotne matki, które nie mają z kim dziecka zostawić. Koszty niani to czasem nasza wypłata, a jak dzieci pójdą do żłobka/ przedszkola to zaczynają się choroby i L4. Mężczyźni w wielu firmach są milej widziani niż kobiety.

4. Brak miejsc w żłobkach i przedszkolach - a to ciekawe, bo przecież przyrost ciągle spada.

5. Państwo nie wspiera samotnych matek. Chciałaś dziecko? to sobie radź! Zasiłki dla samotnych matek są tak śmieszne, że na pieluchy nie starczy.
6. Państwo nie ściga alimenciarzy. W Polsce jest najmniejsza ściągalność alimentów w całej unii europejskiej (wstyd!). Tylko 20%. Czyli 4/5 tatusiów, którym się odwidziało, nie płaci na swoje dzieci. Oni mają pracę, robią karierę, jeżdżą po świecie, nie muszą się niczym martwić. A kobieta ?

7. Utrudnione planowanie macierzyństwa przez brak edukacji seksualnej, refundowanej antykoncepcji i legalnej aborcji. W Polsce miesza się politykę z religią, a to najgorsza mieszanka.
Takie bogate paniusie jak ta w spocie poradzą sobie jak zajdą w niechcianą ciążę- pojadą za granicę i załatwią sprawę. A co z kobietami, które mają już parę dzieci, żyją w biedzie, a zachodzą w kolejną niechcianą ciążę? co z kobietami, które zostały zgwałcone ale ktoś odmawia im legalnej aborcji przez klauzulę sumienia? 

Dobra, koniec już tych gorzkich żali, bo mogłabym o tym gadać i gadać. Ale co to da? 
Powiem tylko jedno- odwalcie się od mojej macicy! Sama zdecyduję czy i kiedy chcę mieć dziecko. Jeśli chcecie aby przyrost naturalny zaczął wzrastać to zróbcie porządek w tym kraju, a nie bierzcie kobiet na poczucie winy bo na rzyg mi się zbiera jak widzę takie coś. 

Co Wy sądzicie o tej kampanii? Też Was tak wpieniła??
A może macie inne zdanie?
Co sądzą o tej kampanii matki, a co osoby bezdzietne ?


PS. Jedyną pozytywną stroną tej kampanii są śmieszne memy xD







31 komentarzy:

  1. Szczerze mówiąc, jebie mnie zdanie innych ludzi na temat mojego obowiązku zajścia w ciążę lol będę chciała to se zajdę a jak nie to nie xd Sabi nie denerwuj się bo Ci się zmarchy porobią :D a mówię Ci to ja - stara panna bez dziecka po 30tce xd Zdążyłam zrobić paznokcie - nie zdążyłam zostać matką xd A te memy najlepsze xdd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, twój tekst z paznokciami bije wszystkie memy, jakie widziałam <3 xD
      A tak na serio to się w prawie wszystkim zgadzam oprócz aborcji - jeżeli lekarz, który miałby takową aborcję wykonywać jest wierzący to równocześnie zgadza się na morderstwo - wybacz, my, katole, tak mamy :P
      I odnośnie mieszania religii z życiem, polityką, etc. - to nie ma być tak, że jak człowiek jest wierzący, to tylko w domu i kościele. Jeśli wierzysz, powinieneś te zasady, te prawdy wiary, które dla wierzącego powinny być podstawą, wplatać w swoje życie. Może bez przesadyzmu i bez zbędnego obnoszenia się, ale taka powinna być prawda - a że różnie ludzie to widzą i im przeszkadza to trudno, mnie życie nauczyło swoje i wierzę w swoje, ale jednocześnie nie narzucam się z tym ludziom, jedynie, jak to mówi Max Kolonko, mówię jak jest :)

      Usuń
    2. Zgadzam się z Tobą w kwestii aborcji, jestem przeciwna legalnej aborcji z powodu widzimisię kobiety, która sobie "wpadła". Trzeba było się nie dupczyć. Co innego jak chodzi o wady płodu, ryzyko śmierci matki czy ciążę w wyniku gwałtu - tu ok, niech kobieta zdecyduje czy chce przerwać ciążę, ale reszta niech włączy mózg.

      Usuń
    3. Hmm, a kobieta po czterdziestce, już z rodziną i dziećmi i wpadka, bo seks małżeński, a mimo zabezpieczeń jest ciąża? Nie mnie i nie tobie oceniać, czy było, czy nie było się dupczyć :)
      Natomiast lekarz, jako zawód, ma udzielać wszelkich zabiegów. Jeśli nie stoi to w zgodzie z jego przekonaniami, ok, niech wywiesi baner, lub posługuje się oficjalnie jakimś podtytułem typu "lekarz wierzący". W końcu, jeśli praca mu nie odpowiada, to może robić coś innego!
      A przekonania religijne, czy inne - może chciałabyś trafić na lekarza Mormona, czy innego, który nie przetoczy ci krwi w potrzebie, bo wierzy nie nie można? Pani w spożywczym, która kawy ci nie sprzeda, bo kawa jest niezdrowa? Jakoś nikomu nie przeszkadza sprzedawanie papierosów przez wierzących ludzi - sprzedają truciznę! Czy jest to zgodne z ich przekonaniami religijnymi???
      Sama kampania natomiast jest żenująca, tu się zgadzam z Sabi. Kobieta to maszynka do rodzenia, dziecko to mus, bo jak nie, to.. No, właśnie, to co? Czy z dzieckiem u piersi pójdzie do pracy? Tatuś nie zostanie, bo przecież na dom zarabia... Dzieci chorują, w większości w wieku przedszkolnym jakieś 80% czasu (odporność spada od niewychodzenia na dwór, a w przedszkolach ilość zajęć na świeżym powietrzu jest coraz mniejsza) - jaki pracodawca na dłuższą metę zgodza się bez normujących to przepisów, na takie nieobecności kobiet w pracy? Skoro, jeśli kobieta pracuje, to potrzebna jest niania, to jeśli "nie pracuje" to znaczy, że ma etat domowy...
      Plus docinki społeczne mam/babć/cioć/innych interesujących się cudzym życiem - no ale kiedy dziecko będzie? Czas ucieka, możesz już nie mieć szansy... A może kobitka jest bezpłodna i to cholerne dziecko by mieć chciała, a nie może, a każdy taki komentarz na nowo rozdrapuje rany? A może ja nie mam uczuć macierzyńskich, mam natomiast inne, w tym empatię i nie chcę mieć dziecka niekochanego wystarczająco mocno?
      A może na skutek nieudolności prawnych naszego rządu mamy jedzenie do dupy, GMO (z jakiej pszenicy pieczone są nasze chleby?), pestycydy w warzywach, hormony i antybiotyki w mięsie, cholerny "zdrowy fluor" w pastach do zębów i tarczyce młodych kobiet rozwalone dzięki temu wszystkiemu na maksa, szalejące hormony i problemy z zajściem (wokół mnie jest coraz więcej takich osób!!!).
      A może w pogoni za godnymi pensjami, a nie jałmużną, ludzie już nawet na seks siły nie mają, więc skąd tu dzieci i siły na zajmowanie się nimi?

      Usuń
    4. W przypadku, który opisujesz (czterdziestolatka z dziećmi), jestem przeciwna aborcji. Nie przesadzajmy, aborcja to nie forma antykoncepcji. Wiedziała z czym wiąże się współżycie - z możliwością zajścia w ciążę. Co do lekarzy, podałaś przykład z kosmosu, nie spotkałam się nigdy z podobną sytuacją, by lekarz nie przetoczył krwi, sądzę że to sytuacja nierealna w naszych warunkach. Co do kawy i innych, można iść do innego sklepu. Tak jak wybrać lekarza, który nie ma moralnych problemów. Proste. Zależy co kto potrzebuje. Ogólnie zgadzam się z beznadziejnością tego spotu. Jedyne, to nie zgadzam się z pomysłem legalnej aborcji w każdej sytuacji i tyle. Dla mnie to morderstwo i koniec.

      Usuń
    5. Eklerku, napisałaś, że katolik powinien być wierzący nie tylko w domu i kościele, powinien wplatać te prawdy w życie. OK, ale niech wplata w SWOJE, a nie na siłe próbuje zmusić do nich innych. Zasady państwa nie powinny być oparte na żadnej religii bo w kraju nie żyją tylko wyznawcy TEJ religii, ale też innych. Jakbyś się czuła jakby np w Polsce było więcej muzułmanów i nagle państwo kazałoby nam nosić szmaty na twarzy, albo to, że mężczyźni mogą bić i gwałcić kobiety?! Bo ich religia tak mówi i teraz wszyscy mamy tego przestrzegać. Dokładnie tak jest z katolickimi zasadami. Każdy ma swoje sumienie i nawet jeśli nie jest katolikiem to zna takie zasady jak "nie zabijaj, nie kradnij itd" Każdy ma swoją moralność i niech nią się kieruję. Nie mam pretensji do lekarza, który odmówi (choć składał przysięgę, ale dobra), ale POWINIEN przynajmniej wskazać tej kobiecie gdzie może to zrobić (to jest jego psi obowiązek).

      Usuń
    6. Belgijska, problem aborcji jest troszkę bardziej złożony niż "dupczyła się to teraz ma" bo są różne przypadki. Faceci też się dupczą i co? czemu oni nie muszę ponosić za to odpowiedzialności?! Poza tym to jest też kwestia tego co uznamy za "małego człowieka", dla mnie 2 złączone komórki nim nie są, ale rozumiem, że dla katolików tak. Nie zmienia to jednak faktu, że mogą mi oni mówić co mam robić, a co nie. Niech każdy patrzy na siebie. A co do aborcji to to i tak się dzieje- tyle, że w podziemiach albo za granicą (a na to nie każdy może sobie pozwolić)

      Usuń
    7. Ja czułam, że coś gównoburzę mogę mini wywołać, ale na spokojnie wam powiem, o co mi chodzi i jak my, katole, powinniśmy rozumować.
      Dla prawdziwego, wierzącego człowieka, życie dziecka zaczyna się w chwili poczęcia(ja tam uważam, że dla każdego tak powinno być, przecież z zygoty się nie tworzy jakiś kosmita :v), a z racji tego, że życie jest największą świętością, powinno się czynić wszystko, żeby życie uratować. Lekarz wierzący, wykonujący aborcję, popełnia taki sam grzech jakby zamordował jakiegoś losowego człowieka, bo tak, bo za gruby, bo zły kolor skóry etc. Dlaczego więc w imię zawodu kobiety chcące dokonać aborcji mają zmuszać takiego człowieka? Jest związek zawodowy lekarzy wierzących(czy jak to się tam zwie), którzy takich nieetycznych zabiegów nie wykonują i ludzie powinni być o tym poinformowani. Nie wiem dokładniej jak jest z tym informowaniem o placówkach, w których mogą dokonywać takich zabiegów, więc się nie wypowiem, ale moim zdaniem powinien wskazać inną opcję, skoro kobieta się zdecydowała iść taką drogą.
      Ja jestem za prawem wolnościowym, żeby każdy mógł mieć swój własny wybór, ale w przypadku rzeczy etycznie niepewnych niech się lepiej zorientuje, czy lekarz/placówka dokonują danych zabiegów, żeby nie było potem takich akcji jak nagłaśniana sprawa z dr. Chazanem - idź do katolickiego lekarza, ogólnie znanego z tego właśnie, że katol itepe, itede, i zrób panstwową chryję, bo lekarz nie chciał dokonać aborcji.
      Mam nadzieję, że wszystko dobrze napisałam, te okienka komentarzy blogspotowych są straszne :v

      Usuń
    8. Ale Eklerku, ja w odpowiedzi wyżej napisałam, że zgadzam się z tym aby lekarz tez miał wybór :) Szanujmy wzajemnie swoje religie i poglądy a wszyscy będą szczęśliwi. Jedyne o co mi chodzi to o to aby nie mieszać religii do państwa. Jeśli ktoś jest prawdziwie wierzący to nie potrzebuje ZAKAZU od państwa, żeby pewnych rzeczy nie robić. A ten który nie wierzy, niech się kieruje swoim sumieniem.

      Nie wywołałaś żadnej gównoburzy- cieszę się że bierzecie głos w dyskusji zamiast chować głowę w piasek i unikać "niebezpiecznych tematów" :)

      Usuń
  2. ja jestem zbulwersowana bo jest dokładnie tak jak piszesz...
    mam narzeczonego, wzięłabym chętnie ślub, ale co mi po tym skoro czeka nas wędrówka na wynajmie, bo jestem w takiej sytuacji, że pracuję na umowie zlecenie, nie mam perspektyw na mieszkanie (nawet na wzięcie kredytu...), a co dopiero na dziecko, a chciałabym bardzo...
    latka lecą, no ale cóż, trudno... to nie jest moja wina że w Polsce jest tak jak jest, że młodych ludzi nie stać na rozpoczęcie wspólnego życia, a jak już ich stać to potem i tak klepią biedę...
    to w tym wszystkim jest najgorsze, że chciałabym swoje dziecko w przyszłości posłać na kurs językowy itp., żeby było mnie na to stać... żeby zapewnić mu chociaż minimalny start...
    sama mam 3 rodzeństwa i wiem jak prawdziwe zycie wygląda, rodzice nie mieli lekko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. I takie są realia. Do szału mnie doprowadza jak ktoś mówi "kupcie mieszkanie, po co wynajmować" a czy on sobie zdaję sprawę że dostać kredyt na to mieszkanie też nie jest tak łatwo? że trzeba mieć zdolność kredytową, a na to wpływa np rodzaj umowy czy zarobki. Z czym do ludzi? Za co te dziecko? Potem się dziwią, że coraz więcej młodych ludzi nie decyduje się na ślub i dziecko tylko żyją na kocią łapę. No ciekawe kuźwa dlaczego :|

      Usuń
  3. A moim zdaniem wszystkiemu winne jest nasze państwo , tu by chcieli żeby kobiety na potęgę rodziły, to dajcie im kasę na te dzieci, a nie ładują sobie kieszenie. Dajcie młodym mieszkania i to tez samotnym matkom czy samotnym ojcom, a wtedy może się coś z mieni. Chcą zmian, niech zaczną od siebie! Jakoś Ci którzy zdecydowali się wyjechać za granice są zadowoleni że tam mają dzieci, bo tamte kraje im pomagają , a nasz kraj ma nas w D***!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 100% popieram, niestety ;/

      Usuń
    2. Nie popieram. Na wszystko trzeba sobie zapracować - nie ma nic za darmo. Trzeba wziąć odpowiedzialność za siebie, własne życie i własne ciało (w każdym aspekcie). Żyć własnym życiem - dotyczy to i kampanii, i osób postronnych mówiących nam co i jak robić. Postawa roszczeniowa nie przystoi CZŁOWIEKOWI WOLNEMU. A może nie chcemy być wolni bo odpowiedzialność boli? Nie ma na kogo zwalić życiowych niepowodzeń? Kapitanie Państwo - pomóż!
      A co do samej kampanii - efekt został osiągnięty, wywołała burzę o to ludziom z PR'u chodziło.
      P.S. Jestem w fazie karierowo/rozrodczej - żeby nie było żadnych wątpliwości. Moje ciało - moja sprawa, do tego stopnia, że kampania kompletnie mnie nie rusza (co innego rozpętana przez media burza wokół niej).

      Usuń
    3. Modnania, no właśnie. I ten spot powinien być skierowany w stronę polityków, osób rządzących, decydujących, a nie zwalanie winy na kobiety, że niby nie chcą dzieci bo robią karierę. Nie chcą z wielu powodów, a nie dlatego że są egoistycznymi małpami co to tylko kariera i podróże...

      Usuń
    4. Inana, prawdę mówisz. Jeśli ich celem było rozpętanie dyskusji to ok, udało im się to z nawiązką. Ale jeśli tylko teraz tak się bronią, bo widzą że coś nie wyszło to słabo. Zapomnieć o tatusiu? Niewybaczalne :)

      Usuń
    5. Inanna :-P Dwa ,,N". Jak Joanna, Hanna i Anna... i tak też się czyta ;-)
      O tatusiu? Nie widzę nawiązania do powyższego ciągu komentarzy odnośnie państwa i jego ,,zapomóg"... Btw, przytaknęłaś dwóm sprzecznym opiniom :-P

      Usuń
    6. Wybacz to przejęzyczenie Inanno, moja wina. Jeśli chodzi o to czemu przytaknęłam to chodziło mi o tą drugą część, czyli o to że chodziło im o rozpętanie burzy i w tym cel został osiągnięty. Jeśli chodzi o postawę rozczeniową, że nie przystoi- też się zgadzam, jak również z tym że człowiek jest kowalem własnego losu, to on ponosi konsekwencje swoich czynów i odpowiedzialność. Wiadomo, że państwo nie zrobi wszystkiego za nas, ale pewne rzeczy ułatwiłyby sprawę np przeznaczanie więcej pieniędzy na samotne matki, zamiast np na piłkę nożną... z tatusiem to tylko taki żarcik (akurat ten punkt jest prawie na końcu mojej listy rzeczy dla których ta kampania mnie wkurzyła, więc taka ironia)

      Usuń
  4. Wszyscy się oburzyli.. media wywołały wielkie NIE wszystkich zbuntowanych.. a mnie to po prostu nie rusza. Ale już sam tytuł Twoje posta Sabi mnie rozwalił.. i to w tym złym znaczeniu, bo nic mnie bardziej nie razi jak wulgaryzmy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wybacz Ituu ale czasem trzeba. Kiedy ktoś mnie opluwa nie będę udawać że pada deszcz. Nie chcę też być blogerką, która pisze "zachowawczo" bo boi się wyrażać swoje prawdziwe zdanie, nie pokazuje emocji, żeby kogoś nie urazić. Czasem emocje są pozytywne, a czasem jest burza...

      Usuń
  5. Memy są bardzo śmieszne :) hihihih :3
    Cała kampania jest śmiechu warta.. dziwie się, że coś takiego w ogóle wpuścili do telewizji.. bo według prawa nie można publikować treści, które kogoś obrażają, a tu proszę :o

    OdpowiedzUsuń
  6. Moim zdaniem czy kobieta pracuje czy tez nie powinna miec macierzyński zawsze i jakąś zapomoge do ilus tam lat, ja chciałam mieć dziecko i pewnie juz bym je miala ale raz że w PL z praca jest jak jest i wtedy kiedy chcialam to z praca było ciulowo a dwa mój partner nagle sie jemu odwidziało dziecka własnie przez problem pracy stałej, no bo jak utrzymac to dziecko skoro sie nie ma nic pewnego? za co kupic żarcie pieluchy itp. Masakra wiec niech nie mówią że to kobiety są winne bo zaraz mam ochote takiemu wziąć i walnąć prosto w oczy. Ten kto wymyslił tą kampanie to facet jest na bank! bo któż by inny skoro my kobiety jesteśmy takie złe i nie dobre!

    OdpowiedzUsuń
  7. Mało ostatnio siedzę na kompie i nie widziałam kampanii, dopiero u Ciebie zobaczyłam;powiem Ci tak: popieram hasło : "nie odkładaj macierzyństwa na poźniej" bo faktycznie może być potem za późno, ale po pierwsze większość kobiet nie dlatego odkłada tą decyzję , bo kariera była ważniejsza( to tylko nieliczne jednostki) tylko dlatego, że po prostu w naszym durnym kraju nie stać je na wychowanie dziecka , ma niepewną pracę, złe warunki mieszkaniowe, brak partnera , albo partnera , który kompletnie nie nadaje się na ojca dziecka i tu powinna pojawić się kampania jak w Polsce pomóc kobietom, które chciałyby mieć dzieci, jak poprawić ich warunki już po urodzeniu dziecka. Poza tym wiadomo, nie każda kobieta chce mieć dziecko i pewnie będzie się się oburzać tego typu hasłami i dogadywaniami np.znajomych na ten temat, bo to jej sprawa i tylko wyłącznie jej i nikt i ma do tego pełne prawo .A ja zostałam mamą późno i niewiele brakowało a nie zostałabym nią wcale z powodów zdrowotnych ale moja córa pojawiła się na świecie z Boską pomocą i za to dziękuję każdego dnia ;) nie wiem jak ułoży się nasze życie, nie wiem czy nie przyjdzie dzień kiedy nie będziemy miały co jeść i gdzie spać, ale wiem , że nawet gdyby tak było damy radę bo jesteśmy dwie i kocham ją nad życie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No spod klawiatury mi to wyjęłaś. Większości z nas nie stać na strarcie na wychowanie dziecka, jeśli doliczyć, że na starcie nie ma się nic....

      Usuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mocny tekst. Ja nie widziałam tego spotu.. a może powinnam.. ale z Twojego opisu bardziej wnioskuję, że jeżeli ktoś chce mieć dziecko, to niech o tym nie zapomni w pogoni za karierą. Wiem, że taki wybór jest mega krzywdzący dla kobiet. Sama jako mama dwójki dzieci przez to "cierpię". W obecnej firmie byłam zatrudniona razem z jednym kolegą.. i jak patrzę, gdzie on jest obecnie.. a gdzie ja (tylko przez to, że w międzyczasie urodziłam dziecko, a nie pracowałam), to czasami krew mnie zalewa. Ale te małe pyszczki w domu to rekompensują.
    Rozumiem, że ten spot może być różnie odbierany. Dla mnie to bardziej "jeżeli chcesz, to nie przegap momentu, kiedy jeszcze możesz ".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obejrzałam spot... na moje oko Pani jest koło 40, a nie 30...

      Usuń
  10. Wiesz co, Sabi... a ja zlewam takie spoty. Szkoda na to ciśnienie sobie podnosić. Robię, co chcę i żadne nagonki spotowe tego nie zmienią.

    OdpowiedzUsuń
  11. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :) Są one dla mnie motywacją do dalszej pracy :) Na komentarze odpowiadam pod danym postem, więc możesz śmiało zajrzeć za jakiś czas :) Jeśli hejtujesz- miej odwagę się podpisać :)