17 kwietnia 2015

W obronie Red Lipstick Monster !

Hahaha śmiać mi się chce jak czytam to OBURZENIE dziewczyn paznokciowych o to, że vlogerka RLM śmiała zrobić filmik o stemplach !! Jak ona mogła to zrobić, przecież ona jest makijażystką, jak śmie robić paznokcie !! (RLM jest kosmetologiem, więc ma większe kompetencje do robienia paznokci niż większość oburzonych, ale co tam). Jak to zwykle w blogosferze- gównoburza o nic.


Fakt- filmik merytorycznie jest średni i zawiera błędy m.in w nazewnictwie (dla nas- osób zaawansowanych, wiem to!), ale dla osób które nie wiedzą co to w ogóle jest stemplowanie taki filmik będzie ok. Ten film nie jest dla osób zaawansowanych, ale dla początkujących, więc są w nim PODSTAWY. Nie jestem zdziwiona tym, że ludzie zauważyli że coś jest nie halo i o tym mówią, tylko to W JAKI SPOSÓB o tym mówią i jakich argumentów używają...

Dziewczyny burzyły się, że jak ona może uczyć innych na stemplach z essence i konada, czemu nie sięgnęła od razu po moYou itd. Odpowiedz jest tak prosta że aż boli..

Jeśli ktoś chce tylko spróbować stempelków to po UJ ma kupować drogie zagraniczne płytki, skoro może kupić w naturze zestaw z essence i zobaczyć czy mu się to w ogóle spodoba? Najprostsze rozwiązania często są najlepsze. Jeśli ktoś ją długo ogląda to wie, że jej dewizą jest robienie czegoś z rzeczy ogólnie dostępnych i tanich.

Przeciętny Kowalski, który chce sobie odbić wzorek na paznokciach nie musi mieć od razu potrzeby zakładania paypala, konta na ebayu i zamawiania z obcojęzycznych portali. Chce iść do sklepu i kupić coś na start. Na próbę.

Ten filmik nie jest tylko dla nas- stemplomaniaczek, ten film jest dla ogółu ludzkości, która nie wie co to w ogóle jest i czym się to je, czyli dla dziewczyn takich jak RLM, kóre dopiero zaczynają ze stemplami. To do nich jest skierowany ten filmik.
Jak ta ludzkość będzie chciała zgłębić temat bardziej to chyba sobie poradzi z wpisaniem zapytania w google?

W atakach stemplomaniaczek i blogerek paznokciowych było też o tym, że ona jest makijażystką, więc powinna się zając makijażami a paznokcie zostawić w spokoju.

KURWA SERIOUSLY ?!?
Czy trzeba być profesjonalną stylistą paznokci, żeby o tym pisać posty albo zrobić filmik?
Czy to nie jest tak, że blogerem,vlogerem, fascynatem może być każdy kto się daną dziedziną interesuje? Czy nie można się wypowiadać na tematy na które nie ma się papierów??
Drzazgę u kogoś tak, ale belki u siebie nie..

To jest internet. Każdy ma prawo pisać o czym chce (niestety- ma to swoje plusy i minusy)

Czy Wy jesteście  przeszkolonymi stylistkami paznokci, że wrzucacie na blogi np instrukcję robienia hybryd? (w których bardzo często są błędy merytoryczne, nie ma słowa o dezynfekcji dłoni swoich i klienta, ani o dezynfekcji i sterylizacji narzędzi).

Czy jesteście pewne że zawsze macie rację i Wasze słowa są zgodne z ogólnie przyjętymi zasadami stylizacji paznokci?

Idąc tym tropem myślenia....
Jak jeszcze raz zobaczę że któraś blogerka paznokciowa wrzuca na fanpejdż zdjęcie jak sobie zrobiła kreskę eyelinerem to od razu dzwonie! halo policja, proszę przyjechać na fejsbuka !! Ona nie ma prawa się wtrącać do makijażu, przecież ona paznokciowa !!

UWAGA ! nie mówię, że filmik jest super i wszystkie w nim rady też.  Rozumiem Wasze rozgoryczenie jej nieznajomością tematu i brakami początkującego, przed którym wiele do nauczenia, ale czy Wy już zapomniałyście jak to było kiedy zaczynałyście? Czy od razu znałyście wszystkich producentów płytek? Czy nie uczyłyście się na swoich błędach ?

Konkluzja na koniec, zanim zostanę pożarta i shejtowana?
Zapomniał wół jak cielęciem był.

Dziękuję dobranoc.



37 komentarzy:

  1. Toś dała do pieca ;) teraz chyba wszystkie dziewczyny siedzą i się zastanawiają, co by tu Ci odpisać, hihi... Ja swoje 3 grosze walnęłam od razu na FB, ale się powtórzę (hope, nie przynudzę;)
    "nie do końca się z Tobą zgadzam w kwestii oceny RLM... rozumiem, że nie musi się znać na wszystkim i że każdy może zamieścić w sieci właściwie wszystko, na co ma ochotę. JEDNAK RLM z racji tego, że jest bardzo znaną vlogerką - opiniotwórczą i traktowaną jak guru, której słowa wiele dziewczyn przyjmuje niemal jak słowa z pisma świętego - powinna się wykazać większą znajomością tematu, skoro decyduje się na taki, a nie inny wpis. Ot i co... Jak to słusznie zauważyła B. wyszło trochę tak: #nieznamsietosiewypowiem"
    a - jeszcze mała dygresja... gdyby RLM zerknęła na wpisy blogerek czy vlogerek zajmujących się paznokciami i trochę się poduczyła, też by jej nie zaszkodziło ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dowaliłam do pieca, że aż zgasło :P Moim zdaniem ona nie musi się znać AŻ tak dogłębnie na wszystkich tych markach, płytkach itd. Zauważ, że nawet na forach stemplomaniaczek dużo dziewczyn wielu rzeczy nie wie- ciągle pojawiają się pytania o to samo: gdzie kupić płytki, jaki stempel najlepszy.Ludzie tego nie wiedzą! to nie są firmy popularne, które można znaleźć w gazecie czy telewizji...
      Jedynie czego mogę się przyczepić to tego że powiedziała że testowała parę miesięcy- no to faktycznie słaby rezultat. Ale nie każdy czyta blogi. My blogerki kręcimy się w swoich kręgach i wiemy kogo czytać, kto stempluje, a kto maluje ręcznie itd. Ale szczerze- wiedziałaś to zanim stałaś się blogerką?:>

      Usuń
    2. Ja tam się akurat nie wypowiadałam. Pamiętam jeszcze swoje raczkowanie ze stemplami. Na tamtym etapie każda informacja była przydatna. A RLM nie znam i z powodu burz nadal nie czuję potrzeby poznawać.

      Usuń
    3. Hej Sabi :)) cały ten szum wokół RLM tylko zwiększył jej ruch na YT, więc się pewnie nie obrazi ;)
      a co do raczkowania w temacie stempli (czy też każdym innym) - osoba początkująca, która mówi wyraźnie, że to jej początki, pokazująca swoje postępy na blogu czy vlogu - według mnie jest jak najbardziej OK. każdy z nas zaczynał i wie, jak to wygląda ;)
      w całej tej sytuacji - co podkreślam kolejny raz - problem według mnie jest w tym, że RLM nie występuje w tym filmiku jako amatorka. Jej podglądacze wcale nie wiedzą, że ona się nie bardzo na tym zna. Patrzą na nią jak w obrazek (i w kwestiach makijażu się nie dziwię - też ją z przyjemnością oglądam!) i wierzą w każde słowo. Jeśli zatem występuje na swoim vlogu jako znawca tematu (co wiele razy podkreślała - co chwilę mówiła, że ma dużo płytek, sprawdziła mnóstwo "blaszek" itp) - to powinna podejść do sprawy profesjonalnie. Tak jak to robi w filmikach o makijażu - tam nie myli bazy z podkładem czy brązera z różem - prawda? Naprawdę, gdyby była osobą anonimową a nie makijażowym guru, obeszłoby się bez szumu...

      Usuń
    4. No nie wiem, mi się wydaje że ona jest- jak sama mówisz-makijażowym guru, a nie paznokciowym i każdy kto ją ogląda dłużej, widzi że paznokcie to tak średnio jej idą... Wydaje mi się, że dla osób początkujących ten film nie jest zły. My oceniamy ją przez pryzmat naszej wiedzy w tej dziedzinie, ale gdybym w życiu nie robiła stempli to taki filmik pokazałby mi jak to się robi i tyle by mi wystarczyło na zachęte. Potem sama bym zaczęła wpisywać w allegro i szukać...

      Usuń
  2. Czuję, że post w dużej mierze odnosi się do mojego komentarza u Ewy - powiem jedno, jak już coś chce się robić, to niech robi się to porządnie, bez wprowadzania innych w błąd. I tak, pamiętam moje początki - zaczęłam od płytek Bundle Monster. Nie było mi szkoda wydać 100zł, by spróbować czegoś, czego nie próbowałam, skoro wiedziałam, że te płytki będą dobre i się nie zawiodę. Lepiej wydać pieniądze raz a dobrze, a nie brać co popadnie za grosze, które potem urosną w taką górę pieniędzy, że śmiało można było od razu te pieniążki wydać na konkrety. Ewę uwielbiam i oglądać dalej będę, po prostu w kwestii stempli zabrakło mi większego rozeznania rynku, tak, aby każda dziewczyna, która zechce zacząć stemplową przygodę miała większe rozeznanie i świadomość. Pozdrawiam serdecznie - stała czytelniczka Twojego bloga, z czasów kiedy bloga nie prowadziłam i teraz, kiedy już sama pisuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, nie czuj się tak bo mój post nie odnosi się do Twojego komentarza (niestety nie wiem nawet jaki komentarz masz na myśli, pod jej filmikami są tysiące komentarzy, nie byłabym w stanie przejrzeć wszystkich). A skąd wiedziałaś o płytkach BM? Bo ja się dowiedziałam o nich dopiero jak sama zaczęłam blogować i zgłębiać temat, a stemplowałam duuużo wcześniej i wtedy jedyną opcją na polskim rynku był konad. Później pojawiło się essence i to był taki szał, że można płytki kupić stacjonarnie (choć wiadomo że z jakością bywa tu różnie). Też ją uwielbiam jako osobę, jest mega pozytywna i jak dla mnie taka prawdziwa. Również Cię pozdrawiam, miło mi to słyszeć :)

      Usuń
    2. Myślę, że post odnosi się do mojego komentarza bo to ja napisałam, że Ewa moim stemplowym guru nie zostanie, ale nieważne. Skąd? Jak zobaczyłam przez przypadek film Opal Hazlett na YT zapragnęłam nauczyć się stemplować, zaczęłam oglądać jej filmy, a potem szukać płytek, u niej dowiedziałam się o BM i zamówiłam, a przygoda stemplowa nadal trwa - uniknęłam wydawania pieniędzy na zestawy, które nie są warte nawet grosza :)

      Usuń
  3. Ja jej nie hejtuję ;) Jedynie zabrakło mi większych konkretów. ;)
    Sabi, weź głębszy oddech, napij się rumianku....albo walnij zeszytem w podłogę :p
    Jak to dobrze że ja robię zarówno makijaże jak i paznokcie :D Tak tak amatorsko bardzo ;) Eksperymentuję na sobie w końcu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie będę walić zeszytem w podłogę bo co mam kota straszyć... i sąsiadów :P A Ty już nie bądź taka skromna, może i amator ale idzie Ci to jak złoto :)

      Usuń
    2. No tak koteczka masz ;)
      :D

      Usuń
  4. Ja sądzę, że większości osób zwracających uwagę RLM chyba bardziej mogło chodzić o to, że Ewa podkreślała, że testowała dużo, a w sumie nie przetestowała płytek znanych, które również można dostać na allegro. Przetestowała tylko konady, essence i jakieś no name'y chińskie, a przecież chińskie BPS, hehe czy Dreamgirl czy inne podróbki lepiej znane nam, osobom, które się interesują tematem, również można dostać na Allegro.
    A już w ogóle nie rozumiem, jak mogła nie wypróbować płytek od naszej wspaniałej B., które jakościowo są najwyższej półki, są polskie i w przeliczeniu na ilość wzorów nie są aż tak drogie.
    Takie są moje odczucia, podejrzewam, że większość stemplomaniaczek ma takie, może taka trochę gównoburza powstała przez zły dobór słów?
    Mój mózg już nie pracuje, więc jeśli wypowiedź jest nieskładna trochę, to przepraszam :v

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS Sabi, a tak w ogóle to się uspokój i pomyśl nad sposobem na zmianę koloru wsuwek, hahahah, bo to jest poważny problem >D Jak ty możesz do blond włosów czarnych wsuwek używać, świntokradztwo po prostu :v A tak na serio to się z tego uśmiałam nieźle jak na fb twoim przeczytałam o tym :D

      Usuń
    2. Tak Eklerku, wydaje mi się że właśnie przez dobór słów tak się stało. Zamiast powiedzieć normalnie, zwrócić uwagę, że to nie tak, a inaczej, to od razu takie hejty. Jeżeli ktoś nie czytuje blogów, to skąd ma znać firmy typu moYou? przecież to nie jest tak, że otwierasz kolorowy magazyn, włączasz telewizor a tam jest ich reklama... Ja się o tych wszystkich firmach dowiedziałam dopiero jak weszłam w blogosferę. I przyznajmy też że większość czytelników to inni blogerzy. Sama wiem po moich znajomych jak mało osób czytuje blogi. Jednak dominują standardowe media na chwilę obecną..

      Ej Ty się nie śmiej to jest poważny problem!! teraz ja będę wiedzieć, że jak założe czarną wsuwkę to ją będzie mega widać i że to będzie ZŁE :D Dobrze że napisałaś "pomyśl nad zmianą kolorą WSUWEK" , a nie WŁOSÓW :D

      Usuń
  5. Przyznam się szczerze, że ja jakiekolwiek informacje odnośnie stempli czerpię z blogów i kanałów na YT typowo 'paznokciowych'. Gdy zobaczyłam 'reklamę' filmiku Ewy to nawet przez chwilę nie myślałam, aby go obejrzeć. Dlaczego? Po pierwsze nie przepadam za nią, jej sposób 'bycia' i ton głosu najzwyczajniej w świecie 'nie pasuje mi'. Po drugie, tak jak napisałam wcześniej, nie przewidywałam jakichś mega przydatnych informacji od RLM, bo jednak temat paznokci i stempli to nie jej bajka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie... Jak ktoś siedzi w dziedzinie paznokciowej to na pewno ma swoich paznokciowych idoli, od których czerpie wiedzę i informację. Wydaje mi się, że ona zrobiła ten filmik jako osoba, która sama tego dopiero próbuje, a nie "guru od stempli"...

      Usuń
  6. Mnie rozwaliło to najbardziej, jak ona powiedziała że rzetelnie przetestowała płytki i jak to Ty mówisz że wiele miesięcy, a tu ściąga folię z płytki w tych paznokciach co robiła to mani, więc nawet jeśli miała podobnie paznokcie pomalowane to raczej wątpię że miesiąc temu. Po prostu przeczy sama sobie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dokładnie, to jest fakt i tego można się przyczepić. W sumie jak tak teraz myślę to chyba to się wszystko o to rozchodzi. Ale czy gdyby powiedziała że testowała mało, że dopiero zaczyna to czy to uchroniłoby ją przed zarzutami, że złe nazewnictwo itd ? wydaje mi się, że nie, bo faktem jest że źle nazywała i zrobiła parę błędów...

      Usuń
    2. i tu mi się wydaje Sabi, że pies jest pogrzebany... Gdyby powiedziała "zaczynam przygodę ze stemplami i pokażę Wam, co udało mi się już nauczyć" - byłoby jak najbardziej OK :)) myślę, że nawet od paznokciomaniaczek otrzymałaby pozytywne komentarze, bo jak na początki, to wychodzi jej całkiem nieźle :D

      Usuń
    3. No możliwe, w takim razie wychodzi na to, że jedynym jej grzechem było powidzenie, że dużo testowała (chyba że miała na myśli to że "rzetelnie przetestowała" to co miała, a nie cały świat stempli i płytek. Nie wiem, nie ma sensu się spierać "co autor miał na myśli bo chyba i tak się nie dowiemy :)

      Usuń
  7. RLM w całym filmiku podkreśla, że testowała stemple długo od każdej strony, że o nich już wszystko wie a tak naprawdę pokazał niewiele. Odnoszę wrażenie, że w tym filmie usilnie próbuje przedstawić siebie jako specjalistkę od stempli. I to chyba najbardziej denerwuje bo ja jako laik stemplowy nie chciałabym żeby ktoś polecał mi essence (bo właśnie ten zestaw skutecznie odrzucił mnie od stemplowania). Już widzę ile osób go kupi a Ewa zostanie zasypana mailami dlaczego nie chcą wychodzić skoro miały być takie dobre?
    Mam wrażenie, że filmik powstał tylko żeby zadowolić fanów bo chcieli posłuchać o stemplach, ale mogła się wysilić i dokształcić skoro tak podkreśla, że do filmików mocno i długo się przygotowuje to przykro mi, ale w tym przypadku tego nie widać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. I to jest chyba jej największe przewinienie, że powiedziała że dużo testowała, przygotowywała się itd. Nie wiem w sumie czy ściemniała, czy nie zgłębiła tematu, czy dla niej np słowo dużo ma inne znaczenie w końcu to pojęcie względne. Fakt, mogło być lepiej, zrobiła błędy, temu nie przeczę.

      Usuń
  8. Nie widziałam tego filmu, bo jakoś nie przekonała mnie do siebie jej osoba. Nie trzeba lubić każdego, ale nie o tym chciałam.
    Pamiętam jak ja zaczynałam - zaczynałam stemplem od essence, z ich płytkami albo jakimiś chińczykami z allegro za kilka złotych. Tragedia - mało co się odbijało, siedziałam nad paznokciami godzinami. Mój chłopak, widząc jak wyciągam blaszki, powtarzał: znowu chcesz się zdenerwować? Nie możesz po prostu pomalować paznokci?

    Poddałam się na jakiś czas, ale popularność stempli wzrastała i zaczęłam dochodzić do tego, dlaczego wszystkim naokoło wychodzi, a mi nie?

    Przede wszystkim miałam zły stempel i słabo wyżłobione płytki. A przecież porządny stempel i dobrze wyżłobione płytki można kupić w takiej samej cenie, co zestaw essence - trzeba tylko chcieć.

    Dlatego teraz, gdy sławię stemple wśród koleżanek, nie polecam im żadnych "podstawowych" zestawów - bo wiem, że można się zniechęcić. Jeśli są zainteresowane i zdecydowane - przesyłam linki do sprawdzonych aukcji, często sama dla nich zamawiam, żeby mieć pewność, że nie będą miały przykrych doświadczeń (np. ze sprzedającym). Jeśli nie są do końca przekonane - mam swój "zapasowy" zestaw, który pożyczam na jakiś czas.

    Jednak jeśli miałabym polecić stemple większej liczbie osób, z którymi nie mam bezpośredniego kontaktu, poleciłabym zacząć od produktów dobrych, a wcale nie droższych.

    ***
    Aż z ciekawości zaraz odpalę sobie ten film...
    Ok. Obejrzałam. Wg mnie filmik jest bardzo chaotyczny i jako osoba, która nie ma o tym żadnego pojęcia, pogubiłabym się w połowie xD Nie zgadzam się z tym, ze każda blaszka odbija i każdy stempel się nadaje. Nie proponowałabym ludziom zestawów z chińczyka za kilka złotych, bo takie zestawy powodują tylko irytacje i kilkukrotne powtarzanie czynności, co sama przyznała.

    Ale muszę przyznać Ci rację, że każdy ma prawo wyrażać swoje zdanie i publikować w internecie co mu się podoba.

    Ja na szczęście jestem taką osobą, że opinia czy recenzja jednej osoby nie sprawi, że dany produkt od razu kupię. Może sprawić, że mnie zainteresuje i zacznę szukać na jego temat więcej informacji. I miejmy nadzieję, że dzięki temu filmowi o stemplach dowie się mnóstwo dziewczyn, zrobią większe rozeznanie i zaczną swoją przygodę ze stemplami ze skutkiem dobrym ( o ile nie świetnym) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh no widzisz- i to się nazywa zdrowe podejście do sprawy... ja też do wszystkiego dochodziłam metodą prób i błędów, czasem tak jest, że droga do celu jest kręta i wyboista. ale, o czym to ja...a tak...filmik. Może nie był najlepszy, ale dzięki niemu więcej osób się dowie w ogóle o stemplach i zaczną szukać, sprawdzać. Te które teraz na nią psioczą za jakiś czas mogą być jej wdzięczne, kto wie jak się sprawa potoczy. Stemplowanie jest teraz na OGROMNEJ fali popularności, ale wydaje mi się że bardziej w kręgach paznokciowych,a trochę mniej wśród zwykłych ludzi, może to się rozkręci i zmieni, kto wie ;)

      Usuń
    2. A jak się rozkręci to producenci zwęszą hajs i zaczną produkować więcej płytek! <3

      Usuń
  9. Ja tez RLM nie znam, ale zaraz poszukam...haha...
    Niestety, internet ma swoje plusy i minusy i kazdy pisac moze, ale to tylko od nas zalezy z ktorych informacji skorzystamy i jak.
    Super post :D
    Milego wieczorku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, dzięki, miło to słyszeć :)) właśnie- to, że ktoś wrzuca filmik, posta, zdjęcie nie oznacza że wszyscy od razu się rzucą i to kupią. Każdy ma swój rozum i chyba umię się 2 min zastanowić co i jak :D miłego :)

      Usuń
  10. RLM jest moją ulubioną vlogerką. Czekałam na jej filmik o stemplach i jestem zadowolona, bo pokazała, jak stemplować, a o to głównie chodziło. Tak, jak napisałaś, ten filmik był instrukcją dla początkujących.
    Hejty na Ewę z powodu, że zrobiła filmik o paznokciach, są dla mnie niezrozumiałe. Przecież nie powiedziała tam, że jest guru w temacie stempli, tylko pokazała swoją opinię i sposób, jak wykonać takie zdobienie. Sama testowała to tylko przez jakiś czas, nie zajmuje się tym na co dzień. Powiem tylko, że niektórych ludzi nie zrozumiem i tyle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moją też, chociaż ja się makijażem prawie w ogóle nie interesuje, wolę paznokcie (co u niej znowu trochę słabiej). A mimo to oglądam ją od dawna i moim zdaniem ona przekazuje swoją osobą dużo pozytywnej energii, ciepła, pokazuje że osoby które mają kolczyki, tatuaże czy fioletowe włosy też mogą robić w życiu to co chcą i czuć się z tym dobrze. Nie każdy musi być sztuczną lalą, idealną w każdym calu... Ale powiem tak: jeszcze się taki nie urodził, co by każdemu dogodził :)

      Usuń
  11. Ach ten internet ;-) Miałam poczytać komentarze - ale jak zobaczyłam te wszystkie wywody na 10 stron z worda to zwątpiłam ;-) Zgadzam się z Tobą Sabi - "nie pamięta wół jak cielęciem był" ale również rację ma Kasia - RLM jest swego rodzaju guru i to co ona powie dużo dziewczyn uzna za prawdę :) Jej filmik jak dla mnie nie jest zły - ale może ja po prostu też się nie znam ;-P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie to jest internet, tego nie ogarniesz :) Dla mnie też nie jest taki zły...

      Usuń
  12. Ja tam do dzisiaj używam mojego pierwszego w życiu zestawu do stempelków, właśnie od Essence, z drogerii Natura. Nie rozumiem dlaczego miałabym kupować inny droższy, bardziej "profesjonalny", skoro ten mi służy znakomicie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dokładnie- nie zawsze tanie znaczy złe, ja sobie bardzo chwalę ich lakiery do stempli. U nas np jest ciężko je dostać bo jak przychodzi dostawa w naturze to się rozchodzą w ciągu kilku dni...

      Usuń
  13. hahhahah świetny post czytało się to z wielką przyjemnością :) chyba dlatego, że to jest totalnie mój styl. Nie owijasz w bawełnę , klniesz, emocje aż kipią :) uwielbiam Cię :) czekam na więcej takich postów i emocji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe dziękuję :)) tego dnia naprawdę we mnie zakipiało :D

      Usuń
  14. Ja za RLM nie przepadam, ale filmik widziałam. Jestem zupełnie zielona w sprawie stempli (a więc mówię z perspektywy cielęcia :p )- mam jedynie zestaw z Essence, który nie nadaje się, moim zdaniem, do niczego. Ten filmik raczej nie był zbyt przydatny - brak konkretów, tylko 3 propozycje i akurat mnie utwierdził w przekonaniu, że tylko takie są możliwości zakupu płytek na polskim rynku. Ostatnio zaczęłam szukać różnych blogów i byłam w pozytywnym szoku, kiedy znalazłam firmę B.loves plates. Myślę, że takie filmy są bardzo przydatne, bo mało osób ma pojęcie o stemplach, ale ten nie był zbyt fajny ;)
    Rozumiem jednak Twoje zdanie na ten temat i zgadzam się, że cała burza komentarzy była zbędna, bo też odebrałam ten filmik jak taki test stempli wykonany przez przeciętną osobę, a nie specjalistkę.

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja zgadzam się z Twoim zdaniem. W połowie grudnia była kolejna nagonka na RLM, bo dodała filmik o hybrydach NeoNail i powiedziała ,,warstwa depresyjna'' zamiast ,,despresyjna''. Od razu posypały się hejty. Ostatnio dodałam na bloga recenzje lakieru. Nie jestem profesjonalistką. Zależało mi tylko na pokazaniu koloru na paznokciach. Dostałam na e-maila kilka niemiłych komentarzy w stylu pozalewałaś skórki, więc po co dodajesz takie zdjęcia. Przykre.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :) Są one dla mnie motywacją do dalszej pracy :) Na komentarze odpowiadam pod danym postem, więc możesz śmiało zajrzeć za jakiś czas :) Jeśli hejtujesz- miej odwagę się podpisać :)