24 września 2015

20. Water marble

A właściwie tytuł powinien brzmieć: "water marble- what the fuck?!". Serio, serio ja Was zachęcałam do tego podczas mojego projektu paznokciowego? Przepraszam. Wybaczcie mi to.
Sama wypiłam swoje lekarstwo i jest gorzkie :P
Pokażę Wam moje zmagania, ale ostrzegam- efekt nie powala. Jak na tyle roboty i zużytego lakieru trochę kicha. Szkoda życia. Opcja dla cierpliwych :)
A więc było to tak... Najpierw musiałam wyczaić, które lakiery się ładnie rozchodzą, a które robią wielką krople na środku i koniec roboty. Jak już to odkryłam to zaczęły się schody z rozmazywaniem tego, aby powstał wzorek...
Dzieło życia. Róbcie zdjęcia :P

Ciut lepiej, ale ten wirek w środku miał być wzorkiem. A nie jest.
Coraz bliżej święta :) Już prawie...Ładnie wygląda na wodzie nie? a na palcu tak:
 WTF
Do rozmazywania polecam to narzędzie do szturchania :) Ani patyczkiem, ani wykałaczką mi nie wychodziło tak jak tym..
A pomyśleć, że tak mogłyby skończyć moje paznokcie...Dobrze, że zaczęłam od wzorników.
Ostatecznie stwierdziłam, że nie mam już weny, siły i cierpliwości, więc robię naklejki...
Zostawiłam to na 1,5h, a w tym czasie wysprzątałam sobie mieszkanie, pomyłam podłogi, wypiłam kawę.
Wszystko po to aby osiągnąć ten cudowny efekt:


Serio?! Tyle pieprzenia, żeby otrzymać takie coś?
Nie dzięki, water marble. Mam nadzieję do nie-zobaczenia (na jakiś czas lepiej jak nie będę tego próbować- szkoda lakierów, a stare i brzydkie były za gęste żeby ich do tego używać:/)

Wyjątkowo nie spytam co myślicie. Uczcijmy to ciszą :)



22 komentarze:

  1. Chyba mam zapędy masochistyczne, bo lubię water marble. Częsciej nie wychodzi niż wychodzi, czasem rzucę brzydkim słowem, ale lubię:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Też lubię w. marble, ale czasem przy nim zaklnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. nienawidzę zabawy water marble, próbowałam kilka razy i za każdym razem wyszedł bałagan i chciało się płakać, ale jeśli ktoś potrafi to robić, to efekty są wspaniałe!

    OdpowiedzUsuń
  4. A Widzisz.. Masz za swoje :P ja przez to water marble nie dokończyłam Twego projektu :) szczerze nie znoszę tej metody :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi też w tym wyzwaniu nie wyszło :D Chyba mam za mały kubełek. Jak będę miała więcej czasu i ochoty na zabawę z tym to oswoję tą metodę :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ile razy probowalam prawie tyle samo razy mi nie wyszlo no dla mnie dramat :-D

    OdpowiedzUsuń
  7. Z water marble wyszło mi tylko jeden raz coś fajnego a mianowicie morska piana :D Biały lakier do wody a jak się rozłożył to psiknęłam atomizerem z wodą i fajne mi coś powstało :p

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi wyszedł ostatnio ładny mani z water marble ale to chyba za 10 razem ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. jakoś mnie zupełnie nie ciągnie do tej metody... fajnie oglądać u kogoś, ale tak jak piszesz - za dużo pieprzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajne połączenie kolorków;) ja jakoś nie mogę zebrać się do tej metody ehh
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. No... Ty nas do tego zmuszałaś :) chyba bardzi Cię lubimy, skoro zrobiłyśmy to dla Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak na mój gust szło Ci nieźle! Przynajmniej na wodzie były jakieś widoczne wzory, u mnie to dramat :D Namęczyłam się, jak głupek, a i tak wyszło nieporozumienie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Uśmiałam się czytając ten post :-))

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetnie Cię rozumiem, u mnie wygląda to niemal tak samo.. mega dużo pieprzenia się a finał jest taki, że od razu zmywam manicure :D

    OdpowiedzUsuń
  15. hahah, ach to water marble </3 ja je robię tylko podczas projektów jak to wyzwanie albo Twój, gdzie konkretnie napiszą, że ma być to ;p

    OdpowiedzUsuń
  16. już ktoś to pisał, ale u Ciebie na wodzie chociaż to dobrze wychodzi, a ja miałam już z tym problem. u mnie przeważnie te lakiery tak szybko zastygają że jak próbuję zrobić wzór to już za tą wykałaczką ciągnie mi się cały lakier... poza tym też zawsze szkoda mi lakierów na to

    OdpowiedzUsuń
  17. Ahahaha water marble to porażka. Pamiętam jak jeszcze w liceum próbowałam się w to bawić. Jeszcze wtedy nie miałam pędzelka do czyszczenia skórek tylko patyczek higieniczny także wyobraź sobie jak to wyglądało xD
    Nigdy więcej nie wróciłam do tej metoda, jak dla mnie jest nie warta poświęcenia tylu lakierów, czasu, skórek i całego tego pierdolnika wokół.

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak brałam się za water marble na ten projekt, to nawet nie planowałam moczyć palców - od razu wiedziałam, że zrobię naklejkę. Wtedy jest więcej panowania nad sytuacją co ma wyjść nam na paznokciach ;-) https://instagram.com/p/72NbslKZkg/?taken-by=jagodowa00 tak wyglądało moje ostateczne podejście, z którego zrobiłam naklejki. Jestem pod wrażeniem jak niektórym dziewczynom udaje się to zdobienie z moczeniem paznokci w wodzie ;-D

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja się w ogóle za to nie biorę bo bym chyba się tylko wku....rzyła i nie chcę sobie obrzydzać malowania:)

    OdpowiedzUsuń
  20. water marble to złoooooo!!! :D robię tylko na projekty, jeśli trzeba ;p pozostałe dni w roku wolę szybsze metody ozdabiania paznokci ;p Twoje jest całkiem spoko, ale efekt niewart tyle zachodu ;/

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja też nie znoszę water marble, raz na jakiś czas nie wiedzieć czemu najdzie mnie na nie ochota, a potem klnę się na wszystkie świętości, że chyba mnie pogięło :D
    A ty nie masz na co narzekać, w porównaniu z moimi próbami wyszło Ci całkiem ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mi też raz na jakiś czas wyjdzie ciekawy wzorek, więcej zachodu niż pięknego wzorka ;-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :) Są one dla mnie motywacją do dalszej pracy :) Na komentarze odpowiadam pod danym postem, więc możesz śmiało zajrzeć za jakiś czas :) Jeśli hejtujesz- miej odwagę się podpisać :)